środa, 4 marca 2015

Myślisz, że znasz mnie ze złej strony? To poznasz z gorszej.

M.:
 
Po "Najgorszego człowieka na świecie" M. Halber sięgnęłam przypadkiem, bo otrzymałam ją od Dobrej Duszy W Adidasach. Nie miałam pojęcia, o czym jest ani kto jest za to dzieło odpowiedzialny. Przyciągnął mnie tytuł... Chyba nie ma człowieka, który chociażby raz w życiu nie czuł się najgorszy na świecie.

Okładka książki Najgorszy człowiek na świecie
Źródło: Lubimy czytać.
To książka o nałogach: przyczynach sięgania po używki, o cichym rozwoju nałogu, wydarzeniu go uświadamiającym, walce, potknięciach... Jedna z wielu podobnych historii. Mimo to, wywarła na mnie dosyć mocne wrażenie. Motywem przewodnim jest WSTYD. Uczucie przytłaczające, wgniatające w grunt, odzierające z woli działania i poczucia wartości. Zarazem słuszne, ponieważ uczy pokory. Moją uwagę przyciąga jednak niszczycielska siła tego uczucia. Gdy się wstydzimy, sięgnięcie po używki jest najprostszym sposobem na eliminację wstydu. Odczuwając wstyd ograniczamy swoją ekspresję, dzięki czemu możemy pomachać do życia mijającego nas szerokim łukiem. Ludzie często się wstydzą, że w nowej sytuacji czy grupie zrobią coś niewłaściwego i inni ich wyśmieją/nie polubią/uznają za głupków (właściwe podkreślić). Często, wzorem autorki, nie uznają ogólnoludzkiego prawa do błędu, w związku z czym w momencie popełnienia błędu ich poczucie własnej wartości smętnie kwiczy (jeśli uda mu się przeżyć). 

Autorka porusza również wątek rozmów międzyludzkich. Ha, rozmowy międzyludzkie stają się czymś naprawdę osobliwym i unikatowym. Wszyscy mogą mówić o polityce (w tym kraju po kieliszku co drugi przeistacza się we wziętego polityka), pogodzie, modzie, celebrytach, sąsiadach czy o życiu, które "takie jest". A ilu potrafi wygrzebać te słowa, które odziewają pragnienia schowane na dnie duszy? 

Właśnie z tych powodów książka przypadła mi do gustu - porusza ważne aspekty naszego funkcjonowania w świecie, zachęca do refleksji. Język nie należy do wybitnych, nie ma tu majstersztyków językowych Zafona, ale jest to język, jakim każdego dnia posługują się młodzi ludzie. Dużo wulgaryzmów i nieskomplikowanych zdań, często zawierających duży ładunek emocjonalny - prawdziwość wycieka spomiędzy stron.