M.:
Sama nie kupiłabym sobie tej książki, ale że był to prezent gwiazdkowy – moje
krótkowzroczne oczy nie pogardziły lekturą.
„Elementarz stylu” Katarzyny Tusk faktycznie jest
elementarzem – zawiera jedynie najbardziej podstawową wiedzę, niezbędną
modowym/stylowym analfabetom. Srogi był to zawód... Jako sporadyczna bywalczyni bloga Katarzyny, byłam przekonana, że dzierżę w dłoniach kobiecy odpowiednik „Rzeczowo o modzie męskiej” Michała Kędziory (znanego
jako Mr Vintage) - tak! Nareszcie ratunek od wrodzonego bezguścia i niechęci do łażenia po sklepach! Dowiem się co i jak, kupię co trzeba i będę piękna!
Niestety... "Elementarz stylu" to nie jest kobieca wersja książki Mr Vintage. Brak w niej konkretnych porad, jakie są w tej drugiej - z jakich materiałów powinno się kupować dane elementy odzieży, na co zwracać uwagę podczas zakupów, jak dobrać fasony do sylwetki itp. Za to pełna jest zdjęć autorki, nota bene w ładnych stylizacjach, ale zdjęcia te widziałam wcześniej na blogu... Zdjęcia te mieszają się z krótkimi opowieściami z życia… autorki. Niektóre z nich również można było przeczytać we wpisach internetowych. Za mało
tekstu, konkretnego tekstu! Książka bardziej przypomina pamiętnik niż poradnik dotyczący stylu.
Jest to książka przyjemna. Łatwo i szybko się ją czyta - tak samo łatwo i szybko się o niej zapomina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz