wtorek, 7 kwietnia 2015

Bzzz, bzzz.

Źródło: Lubimy czytać.


M.:

Książka świąteczna, wchłonięta pomiędzy gryzem sernika, a kolejnym jajkiem, to: "Sekretne życie pszczół" Sue Monk Kidd.

Czasem człowiek potrzebuje lżejszej lektury, która nie wstrząśnie, nie zmieni światopoglądu, nie zmusi do wylania morza łez. Opowieści, która będzie lekką, łatwą i przyjemną. Potrzebuje dmuchanego balonika, dzięki któremu będzie się wydawało, że zaczyna się unosić w powietrze, mimo iż stopy nadal tkwią na ziemi. I to jest właśnie taka książka.

Książka o przyjaźni, miłości, poszukiwaniu siebie, swoich korzeni oraz życiowego celu. Przepis na sukces? Ależ proszę, dodajmy do tego Amerykę z jej gorącymi latami 60. i wprowadzeniem prawa do głosowania dla czarnoskórych. Voila! Otrzymujemy pachnącą miodem pozycję :)

Lektura jest prosta i niewymagająca, ale nie należy do rasowych "odmóżdżaczy"*. Być może składa się ona z wytartych toposów, ale cóż z tego. Ludzkość lubi toposy. Przyjrzyjmy się:
 1) biała dziewczynka przyjaźni się z czarnymi kobietami - historia pokazuje, że w przyjaźni nie obowiązują granice wieku, pochodzenia czy koloru skóry.
2) dziewczynka wyrusza, aby dowiedzieć się czegoś o swojej matce - człowiek jest istotą potrzebującą swoistego zakorzenienia, posiadania wiedzy o swoich przodkach, co pomaga mu kształtować swoją tożsamość.
3) dziewczynka zakochuje się w Murzynie - keine grenzen! Jednakże historia wspaniale ukazuje stereotypy, które zagnieżdżone w naszych umysłach wychodzą na świat nieuświadomione: "Nie sądziłam, że kiedykolwiek spodoba mi się Murzyn. W szkole wyśmiewaliśmy się z murzyńskich nosów i ust" - myśli Lilly, sama zadziwiona swoim uczuciem.

Widzimy tu pewną przewidywalność, lecz mimo tego, czytanie tej historii jest słodką przyjemnością. Miodzio... Mniam.



*Odmóżdżacz - książka, która jest czytana w celu osiągnięcia stanu psychicznej nirvany. Zazwyczaj czytelnik prędzej by ją zjadł niż przyznał się do jej przeczytania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz